wtorek, 3 czerwca 2014

07. Just with you. Always and forever.



 Rozdział dla każdej z Was. Za to, że po prostu jesteście

Dolecieli do Wenecji. Odetchnęli głęboko świeżym powietrzem, które pachniało nową przygodą w ich życiu.  Wzięli bagaże i wsiedli do pierwszej wolnej taksówki, jaka była przy lotnisku. Kierowca zawiózł ich we wskazane przez nich miejsce. W recepcji odebrali klucz do pokoju i wjechali na piąte piętro elegancką windą. Weszli do pomieszczenia i ich wręcz zamurowało. Pokój  wyglądał na zdecydowanie ładniejszy i wygodniejszy niż to było pokazane na zdjęciach na stronie internetowej.
- Spisałaś się na medal- Iker ucałował skroń Diany i zostawił bagaże przy szafie.  Wziął swoją kosmetyczkę i od razu wziął prysznic. Szatynka wzięła książeczkę ze stołu, w której były wymienione główne atrakcje w okolicy hotelu i które u nich można również zarezerwować bilety. Pierwsze co wpadło jej w oko, to popłynięcie gondolą. To miała być kolejna rzecz, jaką chciała zrobić zanim skończy żywot na Ziemi. Już chciała zadzwonić do recepcji i zarezerwować gondolę, kiedy z łazienki wyszedł Iker.
- Możesz już iść i wziąć prysznic – uśmiechnął się do niej, w sposób, który powodował u niej mięknięcie kolan, i w którym tak bardzo się zakochała.  Przytaknęła i poprosiła go, by tylko zadzwonił i zarezerwował. Uśmiechnął się do niej i kiedy zamknęła się w łazience, wykonał jej prośbę z małym dodatkiem. Kiedy oboje się już przebrali w czyste ubrania, wyszli z pokoju by zaliczyć wieczorny rejs gondolą przy gwieździstym niebie. Przeszli pod mostem schodkami i zeszli  do miejsca gdzie czekał już na nich gondolier.
Iker wszedł jako pierwszy, by pomóc swojej żonie. Kiedy straciła równowagę, przytrzymał ją w pasie. Usiedli obok siebie i zaczął się dla nich wieczór we dwoje. Diana oparła głowę o ramię bramkarza, a ten objął ją swoim ramieniem. Mniej więcej dziesięć minut po wyruszeniu w trwający prawie godzinę rejs, gondolier zatrzymał się na środku rzeki i wyjął ze skrzynki białe, schłodzone wino i dwa kieliszki. Diana spojrzała na męża, a ten wzruszył tylko ramionami, jakby nie wiedział o co chodzi, a potem się zaśmiał. Lubiła być zaskakiwana, szczególnie w ten sposób i szczególnie przez niego.
Teraz czuła się wyjątkowa i ważna dla niego. Nie miała wątpliwości, że stara się naprawić ich małżeństwo, że on bardzo tego chce. Wzięli od gondoliera  swoje kieliszki, które już wypełnione były winem. Uśmiechnęła się w kierunku swojego męża. Wznieśli toast za dalszą wspólną przyszłość, bez problemów i  wypili trochę wina.
Po zakończeniu rejsu gondolą, poszli do jednej z restauracji położonych blisko rzeki, w dość zacisznym miejscu. Przez całą kolację wpatrywali się w siebie jakby się zakochiwali na nowo.
Wrócili do hotelu, trzymając się za ręce. Rozmawiali o wszystkim. Od tego co im się tu podoba, po to czego od siebie nawzajem oczekują.  Znów zaczęli się bardziej dogadywać. Kiedy wsiedli do windy, Diana zbliżyła twarz do swojego męża i pocałowała go. On objął ją w pasie i oddawał pocałunki, które stawały się coraz bardziej zachłanne.  Tęsknili za sobą i to nawet bardzo.
Kiedy winda zasygnalizowała przybycie na piąte piętro, odsunęli się od siebie, odchrząkając, jednak kiedy przekroczyli próg wynajmowanego pokoju, kontynuowali. Ściągali z siebie ubrania jakby pragnęli tego najbardziej na świecie.
- Na pewno tego chcesz? – Iker przerwał rozbieranie swojej żony. Znał jej obecne podejście do niego, pomimo tego, że byli małżeństwem.
- Nie gadaj tylko rób swoje – zaśmiała się i pocałowała go. Bramkarz uśmiechnął się pod nosem i robił to co do niego w tej chwili należało.

Obudziła się prawie w południe. Leżała na klatce piersiowej Ikera, która unosiła się i upadała. Czuła jego dłoń na swoim biodrze. Uśmiechnęła się sama do siebie. Przełamali barierę bliskości i była z siebie z tego powodu dumna. Nie musiała się przejmować już nikim. Chciała wyjść spod kołdry, kiedy poczuła jak dłoń Ikera mocniej ją do siebie przytula, a potem całuje w skroń.
- Nawet nie wiesz jak bardzo mi cię brakowało – wyszeptał do jej ucha – W każdym możliwym znaczeniu.
- Mnie ciebie też – odpowiedziała i spojrzała mu prosto w oczy. Widziała w nich, radość, zadowolenie i spełnienie. Ten mały błysk w oku pojawił się na nowo.
Wstała z łóżka, zakładając jego koszulę, którą wzięła z fotela, znajdującego się tuż obok. Obserwował każdy jej ruch, który wykonywała z wielką delikatnością i gracją. Była panią Casillas. Tak się zachowywała i w takiej się zakochał. Lubił gdy ubierała jego koszulę czy bluzę. Była dla niej za duża, jednak wyglądała w tym bardzo uroczo. Kiedy zniknęła mu z pola widzenia, usłyszał prysznic w łazience. Był szczęśliwy, że jest tu tylko i wyłącznie z nią. Zapomniał o kochance i nawet nie korciło go by do niej zadzwonić czy napisać smsa. Skupiał się tylko na swojej żonie. To na niej mu zależy i to z nią chce dalej żyć pod jednym dachem. Do końca swojego życia. 
____
Nie chcę straszyć ale zostały dwa rozdziały + epilog do końca tego opowiadania.
Pracuję nad  kolejnym opowiadaniem, jednak nie opublikuję go wraz z dniem kiedy tu pojawi się epilog. Prawdopodobnie się jeszcze z tym nie wyrobię. Ale jeśli chcecie, możecie  już zapoznać się ze wszystkimi zakładkami. Zapraszm tutaj ---> KLIK 
Nowości nie ma. To oczywiste, że o Bartrze <3
Co do Casillasa, zdziwi Was pewnie, że tak szybko go kończę. Dopiero co zaczyna się rozwijać fabuła atu zaraz będzie bum.
Wiem i przepraszam, ale wiedzcie, że uwielbiam to opowiadanie, jak każde inne. Zżyłam się z nim.
Szkoda, że was tu tak mało, ale lepiej tyle niż żeby nie było nikogo :)
 

3 komentarze:

  1. Smutno mi będzie, gdy skończysz to opowiadanie. Jest one jednym z tych, które mógłby się nie skończyć :) Przestraszyłam się w momencie, gdy Diana powiedziała coś w stylu "to coś, co chciałabym zrobić zanim zakończę żywot". Autentycznie, myślałam, że sobie coś zrobi. Uf. Bogu dzięki jestem tylko przewrażliwiona.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, że jeszcze tylko te dwa rozdziały i epilog bo bardzo lubiłam to opowiadanie. Mam nadzieję, że szczęśliwie je zakończysz i Diana z Ikerem będą razem. Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. To takie słodkie, że znów odnaleźli drogi do swoich serc ♥
    Oby już nikt nic nie namieszał!
    Szkoda, że tak malutko zostało! ;c
    Czekam na kolejne rozdziały!

    OdpowiedzUsuń