Rozdział dla każdej z Was. Za to, że po prostu jesteście
Dolecieli do
Wenecji. Odetchnęli głęboko świeżym powietrzem, które pachniało nową przygodą w
ich życiu. Wzięli bagaże i wsiedli do
pierwszej wolnej taksówki, jaka była przy lotnisku. Kierowca zawiózł ich we
wskazane przez nich miejsce. W recepcji odebrali klucz do pokoju i wjechali na
piąte piętro elegancką windą. Weszli do pomieszczenia i ich wręcz zamurowało.
Pokój wyglądał na zdecydowanie
ładniejszy i wygodniejszy niż to było pokazane na zdjęciach na stronie internetowej.
- Spisałaś
się na medal- Iker ucałował skroń Diany i zostawił bagaże przy szafie. Wziął swoją kosmetyczkę i od razu wziął
prysznic. Szatynka wzięła książeczkę ze stołu, w której były wymienione główne
atrakcje w okolicy hotelu i które u nich można również zarezerwować bilety.
Pierwsze co wpadło jej w oko, to popłynięcie gondolą. To miała być kolejna rzecz,
jaką chciała zrobić zanim skończy żywot na Ziemi. Już chciała zadzwonić do
recepcji i zarezerwować gondolę, kiedy z łazienki wyszedł Iker.
- Możesz już
iść i wziąć prysznic – uśmiechnął się do niej, w sposób, który powodował u niej
mięknięcie kolan, i w którym tak bardzo się zakochała. Przytaknęła i poprosiła go, by tylko
zadzwonił i zarezerwował. Uśmiechnął się do niej i kiedy zamknęła się w
łazience, wykonał jej prośbę z małym dodatkiem. Kiedy oboje się już przebrali w
czyste ubrania, wyszli z pokoju by zaliczyć wieczorny rejs gondolą przy
gwieździstym niebie. Przeszli pod mostem schodkami i zeszli do miejsca gdzie czekał już na nich gondolier.
Iker wszedł
jako pierwszy, by pomóc swojej żonie. Kiedy straciła równowagę, przytrzymał ją
w pasie. Usiedli obok siebie i zaczął się dla nich wieczór we dwoje. Diana
oparła głowę o ramię bramkarza, a ten objął ją swoim ramieniem. Mniej więcej
dziesięć minut po wyruszeniu w trwający prawie godzinę rejs, gondolier
zatrzymał się na środku rzeki i wyjął ze skrzynki białe, schłodzone wino i dwa
kieliszki. Diana spojrzała na męża, a ten wzruszył tylko ramionami, jakby nie
wiedział o co chodzi, a potem się zaśmiał. Lubiła być zaskakiwana, szczególnie
w ten sposób i szczególnie przez niego.
Teraz czuła
się wyjątkowa i ważna dla niego. Nie miała wątpliwości, że stara się naprawić
ich małżeństwo, że on bardzo tego chce. Wzięli od gondoliera swoje kieliszki, które już wypełnione były
winem. Uśmiechnęła się w kierunku swojego męża. Wznieśli toast za dalszą
wspólną przyszłość, bez problemów i
wypili trochę wina.
Po
zakończeniu rejsu gondolą, poszli do jednej z restauracji położonych blisko
rzeki, w dość zacisznym miejscu. Przez całą kolację wpatrywali się w siebie
jakby się zakochiwali na nowo.
Wrócili do
hotelu, trzymając się za ręce. Rozmawiali o wszystkim. Od tego co im się tu
podoba, po to czego od siebie nawzajem oczekują. Znów zaczęli się bardziej dogadywać. Kiedy wsiedli
do windy, Diana zbliżyła twarz do swojego męża i pocałowała go. On objął ją w
pasie i oddawał pocałunki, które stawały się coraz bardziej zachłanne. Tęsknili za sobą i to nawet bardzo.
Kiedy winda
zasygnalizowała przybycie na piąte piętro, odsunęli się od siebie,
odchrząkając, jednak kiedy przekroczyli próg wynajmowanego pokoju,
kontynuowali. Ściągali z siebie ubrania jakby pragnęli tego najbardziej na
świecie.
- Na pewno
tego chcesz? – Iker przerwał rozbieranie swojej żony. Znał jej obecne podejście
do niego, pomimo tego, że byli małżeństwem.
- Nie gadaj
tylko rób swoje – zaśmiała się i pocałowała go. Bramkarz uśmiechnął się pod
nosem i robił to co do niego w tej chwili należało.
Obudziła się
prawie w południe. Leżała na klatce piersiowej Ikera, która unosiła się i
upadała. Czuła jego dłoń na swoim biodrze. Uśmiechnęła się sama do siebie.
Przełamali barierę bliskości i była z siebie z tego powodu dumna. Nie musiała
się przejmować już nikim. Chciała wyjść spod kołdry, kiedy poczuła jak dłoń
Ikera mocniej ją do siebie przytula, a potem całuje w skroń.
- Nawet nie
wiesz jak bardzo mi cię brakowało – wyszeptał do jej ucha – W każdym możliwym
znaczeniu.
- Mnie
ciebie też – odpowiedziała i spojrzała mu prosto w oczy. Widziała w nich,
radość, zadowolenie i spełnienie. Ten mały błysk w oku pojawił się na nowo.
Wstała z
łóżka, zakładając jego koszulę, którą wzięła z fotela, znajdującego się tuż
obok. Obserwował każdy jej ruch, który wykonywała z wielką delikatnością i
gracją. Była panią Casillas. Tak się zachowywała i w takiej się zakochał. Lubił
gdy ubierała jego koszulę czy bluzę. Była dla niej za duża, jednak wyglądała w
tym bardzo uroczo. Kiedy zniknęła mu z pola widzenia, usłyszał prysznic w
łazience. Był szczęśliwy, że jest tu tylko i wyłącznie z nią. Zapomniał o
kochance i nawet nie korciło go by do niej zadzwonić czy napisać smsa. Skupiał
się tylko na swojej żonie. To na niej mu zależy i to z nią chce dalej żyć pod
jednym dachem. Do końca swojego życia.
____
Nie chcę straszyć ale zostały dwa rozdziały + epilog do końca tego opowiadania.
Pracuję nad kolejnym opowiadaniem, jednak nie opublikuję go wraz z dniem kiedy tu pojawi się epilog. Prawdopodobnie się jeszcze z tym nie wyrobię. Ale jeśli chcecie, możecie już zapoznać się ze wszystkimi zakładkami. Zapraszm tutaj ---> KLIK
Nowości nie ma. To oczywiste, że o Bartrze <3
Co do Casillasa, zdziwi Was pewnie, że tak szybko go kończę. Dopiero co zaczyna się rozwijać fabuła atu zaraz będzie bum.
Wiem i przepraszam, ale wiedzcie, że uwielbiam to opowiadanie, jak każde inne. Zżyłam się z nim.
Szkoda, że was tu tak mało, ale lepiej tyle niż żeby nie było nikogo :)
Smutno mi będzie, gdy skończysz to opowiadanie. Jest one jednym z tych, które mógłby się nie skończyć :) Przestraszyłam się w momencie, gdy Diana powiedziała coś w stylu "to coś, co chciałabym zrobić zanim zakończę żywot". Autentycznie, myślałam, że sobie coś zrobi. Uf. Bogu dzięki jestem tylko przewrażliwiona.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Szkoda, że jeszcze tylko te dwa rozdziały i epilog bo bardzo lubiłam to opowiadanie. Mam nadzieję, że szczęśliwie je zakończysz i Diana z Ikerem będą razem. Pozdrawiam ;*
OdpowiedzUsuńTo takie słodkie, że znów odnaleźli drogi do swoich serc ♥
OdpowiedzUsuńOby już nikt nic nie namieszał!
Szkoda, że tak malutko zostało! ;c
Czekam na kolejne rozdziały!